Rustykalnie?

Nowocześnie?

A może z motywem ptaszków?

Wesele w remizie, ze świniakiem, skrzynką wódki i kapelą biesiadną odeszło już właściwie do lamusa. Dziś Pary młode marzą o „przyjęciu eleganckim, subtelnym i ze smakiem”. A czym innym jest elegancja jak nie prostotą i skromnością? Nie ma tu miejsca na przepych i krzykliwy rozmach w stylu „zastaw się, a postaw się”. Elegancja i subtelność tak bardzo pożądane przez dzisiejsze Pary Młode, to nic innego jak konsekwencja w doborze kolorów i dodatków, wierność w wyborze kwiatów, ogólnego wystroju, muzyki czy menu weselnego. A stąd już tylko krok do motywu przewodniego wesela. Do tematu, który przewija się w każdym najmniejszym nawet elemencie całości.

Nie ukrywam, że dla mnie to najtrudniejszy moment przygotowań. Znalezienie motywu. Mając motyw, reszta właściwie układa się w jego konsekwencji. Uważam, że to motyw przewodni powinien dyktować nam wybór wszystkiego: od miejsca ceremonii i przyjęcia zaczynając, poprzez wybór fotografa, muzyki czy menu, a na florystyce, papeterii i atrakcjach przyjęcia kończąc. Bo inaczej będziemy wybierać miejsce uroczystości chcąc stworzyć luźną, sielankową atmosferę miłośników rajdów rowerowych, a inaczej, chcąc przenieść się w czasy barokowych bali. Idąc dalej: inny wybór muzyki, menu i atrakcji dla gości padnie przy pikniku, ostatnio tak faworyzowanym przez młodych chcących coś niekonwencjonalnego, a inny przy eleganckim, zasiadanym przy stołach przyjęciu. A co z fotografem i filmowcem? Jaki mają związek z motywem? Otóż mają, bowiem czasem styl fotografa czy filmowca idealnie dopełnia nasz motyw przewodni. Przykład? Fotograf, którego zdjęcia są nasączone kolorami, ostre, wyraźne – to idealne uzupełnienie stylu pin-up czy zabawy w rytmach szalonych amerykańskich lat 60-tych.  Ten, którego zdjęcia są romantyczne, owiane tajemnicą, lekko rozmyte, idealnie będzie pasował do klimatów spokojniejszych, pastelowych, delikatnych.

To może skrajne przykłady, ale chyba najlepiej oddają istotę motywu wesela. Oczywiście rzeczywistość jawi się często zupełnie inaczej. Najczęściej przygotowania zaczynają się od rezerwacji miejsca, potem „zaklepania” fotografa, muzyki, a dopiero przy dekoracjach czy zaproszeniach zaczynamy myśleć o temacie naszego wesela. Niezależnie jednak od tego, mając motyw, sposoby na jego realizację wysypują się niczym z otwartej wreszcie skrzyni pomysłów.

Jak więc wybrać ten motyw przewodni? Idealnie, gdy motyw mówi coś o Parze Młodej – wspólnych pasjach, marzeniach, wspólnych wspomnieniach. Może to być nawiązanie do miejsca gdzie Para się poznała, czy tego co lubi wspólnie robić. Przykładem mogą być podróże, zamiłowanie do wycieczek rowerowych, czy słabość do filmów i muzyki z lat dwudziestych. Ciągłe powroty do Toskanii, miłość do książek, zwierząt czy fascynacja fantastyką…..to wszystko może nas zainspirować.

Para z tego wesela zdecydowała się na motyw Toskanii:

A ta para kochała podróże, dlatego w ich dekoracjach zauważyć można było liczne mapy i kompasy

Jednymi z ciekawszych motywów są motywy łączące różne narodowości narzeczonych. Wówczas możemy skorzystać z narodowych barw czy symboli obu krajów, zapożyczyć się w ich tradycji. To nie lada wyzwanie, by połączyć polskie wianki krakowskie z austriackim walcem lub indyjskimi kolorami rodem z Bollywood. Za to efekt jaki dzięki takiemu połączeniu uzyskamy może być niezapomniany!

 Niestety nie zawsze jest tak idealnieJ Czasem Młodzi nie mają ani wspólnych pasji – bo każde z nich ma swoją, ani zainteresowań – bo lubią różne rzeczy, w dodatku poznali się na studiach – nuda. Oboje z Polski, chcący coś nowoczesnego. 

Wówczas znalezienie motywu przewodniego wydaje się być niemożliwe. A jednak i w takiej sytuacji możemy znaleźć coś, co przemycimy i co nada nam spójnego charakteru. Możemy skupić się w takich przypadkach na ulubionych kolorach, owocach czy fakturze i kształtach. Przykładowo, motywem mogą być wszystkie kolory fioletu, pomarańcze (jak na jednym z naszych wesele, z którego zdjęcia prezentuję poniżej), koronka czy trójkąty. A  co powiecie na cynamonowe wesele? Po cichu liczę, że kiedyś uda mi się takie stworzyć 🙂

Gdy Młodzi są naprawdę różni i nie ma szansy, by znaleźć coś, co jest wspólne – bo przecież przeciwieństwa się przyciągają, to i to również może być naszym motywem. Przykład? Przyjęcie biało – czarne, motyw „on z Marsa ona z Wenus” czy styl „słodko-gorzki”.

Cokolwiek wymyślimy zasada jest jednak wspólna dla wszystkich motywów – konsekwencja, konsekwencja i jeszcze raz konsekwencja. W każdym detalu. Wybrany motyw powinien nam więc towarzyszyć w całej papeterii ślubnej (od zaproszeń, kart menu, winietek po tablicę gości), w stroju Pary Młodej i jej orszaku czy świadków, w wystroju miejsca zaślubin i przyjęcia, w dekoracjach stołów, bufetów, miejsc chill-out’owych, w doborze kwiatów czy nawet w menu.

O każdy detal zadbaliśmy na weselu, gdzie motywem przewodnim była Japonia:

Jako urodzona detalistka uwielbiam bawić się motywem i przemycać go w tych najmniejszych, wydawałoby się nieistotnych czy mało widocznych elementach, jak kolor paznokci Panny Młodej, butonierki u Panów czy stojaki na winietki. To detale właśnie sprawiają, że przyjęcie jest dopracowane w każdym szczególe i to one decydują o ostatecznym efekcie. Nie boje się użyć tezy, że to w motywie przewodnim wesela często tkwi tajemnica sukcesu 🙂

Pozdrawiam,

Joanna Lietz

Źródło:

Wszystkie realizacje Perfect Moments

Rustykalnie?  Nowocześnie? A może z motywem ptaszków?

Wesele w remizie, ze świniakiem, skrzynką wódki i kapelą biesiadną odeszło już właściwie do lamusa. Dziś Pary młode marzą o „przyjęciu eleganckim, subtelnym i ze smakiem”. A czym innym jest elegancja jak nie prostotą i skromnością? Nie ma tu miejsca na przepych i krzykliwy rozmach w stylu „zastaw się, a postaw się”. Elegancja i subtelność tak bardzo pożądane przez dzisiejsze Pary Młode, to nic innego jak konsekwencja w doborze kolorów i dodatków, wierność w wyborze kwiatów, ogólnego wystroju, muzyki czy menu weselnego. A stąd już tylko krok do motywu przewodniego wesela. Do tematu, który przewija się w każdym najmniejszym nawet elemencie całości.

Nie ukrywam, że dla mnie to najtrudniejszy moment przygotowań. Znalezienie motywu. Mając motyw, reszta właściwie układa się w jego konsekwencji. Uważam, że to motyw przewodni powinien dyktować nam wybór wszystkiego: od miejsca ceremonii i przyjęcia zaczynając, poprzez wybór fotografa, muzyki czy menu, a na florystyce, papeterii i atrakcjach przyjęcia kończąc. Bo inaczej będziemy wybierać miejsce uroczystości chcąc stworzyć luźną, sielankową atmosferę miłośników rajdów rowerowych, a inaczej, chcąc przenieść się w czasy barokowych bali. Idąc dalej: inny wybór muzyki, menu i atrakcji dla gości padnie przy pikniku, ostatnio tak faworyzowanym przez młodych chcących coś niekonwencjonalnego, a inny przy eleganckim, zasiadanym przy stołach przyjęciu. A co z fotografem i filmowcem? Jaki mają związek z motywem? Otóż mają, bowiem czasem styl fotografa czy filmowca idealnie dopełnia nasz motyw przewodni. Przykład? Fotograf, którego zdjęcia są nasączone kolorami, ostre, wyraźne – to idealne uzupełnienie stylu pin-up czy zabawy w rytmach szalonych amerykańskich lat 60-tych.  Ten, którego zdjęcia są romantyczne, owiane tajemnicą, lekko rozmyte, idealnie będzie pasował do klimatów spokojniejszych, pastelowych, delikatnych.

To może skrajne przykłady, ale chyba najlepiej oddają istotę motywu wesela. Oczywiście rzeczywistość jawi się często zupełnie inaczej. Najczęściej przygotowania zaczynają się od rezerwacji miejsca, potem „zaklepania” fotografa, muzyki, a dopiero przy dekoracjach czy zaproszeniach zaczynamy myśleć o temacie naszego wesela. Niezależnie jednak od tego, mając motyw, sposoby na jego realizację wysypują się niczym z otwartej wreszcie skrzyni pomysłów.

Jak więc wybrać ten motyw przewodni? Idealnie, gdy motyw mówi coś o Parze Młodej – wspólnych pasjach, marzeniach, wspólnych wspomnieniach. Może to być nawiązanie do miejsca gdzie Para się poznała, czy tego co lubi wspólnie robić. Przykładem mogą być podróże, zamiłowanie do wycieczek rowerowych, czy słabość do filmów i muzyki z lat dwudziestych. Ciągłe powroty do Toskanii, miłość do książek, zwierząt czy fascynacja fantastyką…..to wszystko może nas zainspirować.

Para z tego wesela zdecydowała się na motyw Toskanii:

A ta para kochała podróże, dlatego w ich dekoracjach zauważyć można było liczne mapy i kompasy

Jednymi z ciekawszych motywów są motywy łączące różne narodowości narzeczonych. Wówczas możemy skorzystać z narodowych barw czy symboli obu krajów, zapożyczyć się w ich tradycji. To nie lada wyzwanie, by połączyć polskie wianki krakowskie z austriackim walcem lub indyjskimi kolorami rodem z Bollywood. Za to efekt jaki dzięki takiemu połączeniu uzyskamy może być niezapomniany!

 Niestety nie zawsze jest tak idealnieJ Czasem Młodzi nie mają ani wspólnych pasji – bo każde z nich ma swoją, ani zainteresowań – bo lubią różne rzeczy, w dodatku poznali się na studiach – nuda. Oboje z Polski, chcący coś nowoczesnego. 

Wówczas znalezienie motywu przewodniego wydaje się być niemożliwe. A jednak i w takiej sytuacji możemy znaleźć coś, co przemycimy i co nada nam spójnego charakteru. Możemy skupić się w takich przypadkach na ulubionych kolorach, owocach czy fakturze i kształtach. Przykładowo, motywem mogą być wszystkie kolory fioletu, pomarańcze (jak na jednym z naszych wesele, z którego zdjęcia prezentuję poniżej), koronka czy trójkąty. A  co powiecie na cynamonowe wesele? Po cichu liczę, że kiedyś uda mi się takie stworzyć 🙂

Jednymi z ciekawszych motywów są motywy łączące różne narodowości narzeczonych. Wówczas możemy skorzystać z narodowych barw czy symboli obu krajów, zapożyczyć się w ich tradycji. To nie lada wyzwanie, by połączyć polskie wianki krakowskie z austriackim walcem lub indyjskimi kolorami rodem z Bollywood. Za to efekt jaki dzięki takiemu połączeniu uzyskamy może być niezapomniany!

 Niestety nie zawsze jest tak idealnieJ Czasem Młodzi nie mają ani wspólnych pasji – bo każde z nich ma swoją, ani zainteresowań – bo lubią różne rzeczy, w dodatku poznali się na studiach – nuda. Oboje z Polski, chcący coś nowoczesnego. 

Wówczas znalezienie motywu przewodniego wydaje się być niemożliwe. A jednak i w takiej sytuacji możemy znaleźć coś, co przemycimy i co nada nam spójnego charakteru. Możemy skupić się w takich przypadkach na ulubionych kolorach, owocach czy fakturze i kształtach. Przykładowo, motywem mogą być wszystkie kolory fioletu, pomarańcze (jak na jednym z naszych wesele, z którego zdjęcia prezentuję poniżej), koronka czy trójkąty. A  co powiecie na cynamonowe wesele? Po cichu liczę, że kiedyś uda mi się takie stworzyć 🙂

Jako urodzona detalistka uwielbiam bawić się motywem i przemycać go w tych najmniejszych, wydawałoby się nieistotnych czy mało widocznych elementach, jak kolor paznokci Panny Młodej, butonierki u Panów czy stojaki na winietki. To detale właśnie sprawiają, że przyjęcie jest dopracowane w każdym szczególe i to one decydują o ostatecznym efekcie. Nie boje się użyć tezy, że to w motywie przewodnim wesela często tkwi tajemnica sukcesu 🙂

Pozdrawiam,

Joanna Lietz

Źródło:

Wszystkie realizacje Perfect Moments

Motyw przewodni wesela